Jedna (jak dla mnie) z ważniejszych imprez biegowych w tym roku za nami. VIII Półmaraton Jurajski ukończyło 1585 biegaczy. Frekwencja z roku na rok jest większa. A przyjemność biegania w tych okolicach ogromna. Trasa jest dość mocno pofałdowana. Kilka mocnych podbiegów. Swoje uroki odkrywa piękna krajobrazowo Dolina Będkowska.
fot. Rafał Baran http://baranrafal.nazwa.pl/VIII_jurajski_polmaraton/
Przed biegiem miałem ustalone dwa cele:
Po pierwsze cieszyć się atmosferą i przebiec po raz drugi dystans pólmaratonu – 21 km i 97,5 metra
Po drugi pokonać barierę dwóch godzin.
Niestety drugi cel nie został osiągnięty, po 14 km zaczęły się problemy. Tempo mojego biegu drastycznie spadło. Coraz więcej negatywnych myśli w głowie. Pogłębiające się zmęczenie, coraz cięższe nogi. Kryzys, którego smak poznała już nie jedna osoba. Jedna myśl – byle dobiec….
Wynik:
1207 WALCZAK MARCIN POL BESKIDMALY. 02:08:51 02:06:39 (netto) 00:55:41 (po 10km)
Jest nad czym myśleć, jest nad czym pracować. Czy to był gorszy dzień? Czy zmęczenie? A może to mój obecny poziom?
Póki co wracam z większą determinacją do treningów, dzisiaj lekkie rozbieganie
Pierwszy raz skorzystałem z masażu po biegu. Niektórzy na prawdę potrafią zdziałać cuda. Przed masażem ledwo chodziłem – po mogłem nawet biegać Podziękowania dla BLACK TREE – masaż